Kiedy spojrzałem w teleobiektyw Tatry wydawały się wyrastać tuż przede mną. Były bliższe i bardziej realne, niż wtedy kiedy mieszkałem u ich podnóża i codziennie budziłem się z oknem wypełnionym ich szczytami. Wydawało się, że wyciągnę dłoń i sięgnę którąś z nieosiągalnych grani...
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj