Protesty mieszkańców terenów, na których chciano stawiać fermy wiatrowe, skłoniły przedstawicieli samorządu woj. kujawsko-pomorskiego do tego, że jako pierwsi w kraju, zaczęli głośno mówić o potrzebie wprowadzenia barier prawnych, uwzględniając ochronę krajobrazu. Brak referendum w gminach nt. stawiania ferm wiatrowych to główny grzech wszystkich samorządowców w Polsce, które jednak bardzo często mają w tym osobisty interes i to całkiem niezły.
Na zdjęciu: Wiatraki na kujawskim polu.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj