Na porośniętym drzewami i krzewami szczycie wzgórza niszczeje około czterdziestu nagrobków. Z dawnej świetności tego miejsca nie zostało nic. Sprawia wrażenie zupełnie zapomnianego. Czasem tylko miejscowi wskazują drogę chasydom, którzy przy okazji obchodów rocznicy śmierci cadyka Elimelecha, przyjeżdżają i tu, do Błażowej, aby poszukać swych rodzinnych korzeni.
Autor: Maciej Jelonek
Skomentuj