Być może trudno w to uwierzyć, ale ów spiczasty szczyt widoczny po prawej stronie to Giewont. Z tej perspektywy zupełnie nie przypomina słynnego śpiącego rycerza, którego możemy podziwiać z Zakopanego, Gubałówki i generalnie od północy. Po jego prawej stronie widoczny jest masyw Czerwonych Wierchów z charakterystycznymi obłymi kopułami szczytowymi. Od lewej można wyróżnić wierzchołki Kopy Kondrackiej i Małołączniaka.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj