Masz rację ale jak się wpakujesz to potem ciężko przestać:) Ostatnio tak miałem, zaplanowałem wycieczkę do pewnego miejsca ale zjechałem z głównej trasy bo chciałem sfotografować jeden obiekt i zaczęło się:) Od wsi do wsi i ciągle mało, czas uciekał a ja oddalałem się od głównego obiektu. Tu kościółek, tu dworek i tak w kółko. Teraz uważam, że najpierw cel główny, potem jazda po gminnych drogach:) Miłego dnia Ci życzę.
Unikając głównych dróg można nawet całkiem sporo ich spotkać :) Od niedawna jestem właścicielem 14 samyanga i właśnie do tego kościółka jako pierwszego udałem się aby mu w końcu zrobić porządne zdjęcia.
Skomentuj