Ostatni fragment drogi prowadzącej do Lisa Młyna wiedzie głębokim stromym wąwozem. W czasie zimy nikt nie zawraca sobie specjalnie głowy jego odśnieżaniem lub posypywaniem pisakiem. Bywa, że wyjechanie nim na górę staje się bardzo niebezpieczne, a czasem wręcz niemożliwe.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj