Jadąc do rodziny mieszkającej w Osieku nad Wisłą (jt. ok. 20 km od Torunia), zawsze zabieram ze sobą aparat fotograficzny, bo wiem, że stamtąd nigdy nie wyjadę bez jakiejś zdobyczy. Tym razem natrafiłem na kochające się owady a może jest to już moment po miłości? Nie pamiętam, abym kiedykolwiek wcześniej takie małe, kolorowe skrzydlaki widział.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj