Właściwie, to dzisiaj już chyba nikt nie potrafi powiedzieć, czy rosło tu tylko jedno drzewo, czy od razu posadzono obok siebie kilka. A może zasiały się same? Jest tak, od kiedy pamiętam, czyli kilkadziesiąt lat, i tylko w okresie wielkiej i długotrwałej suszy, gdy Wisła znacznie opadnie, te drzewa nie moczą swoich pni.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj