Ten (na zdjęciu) schron na wschodnich obrzeżach Torunia należący do Fortu I, jeszcze w latach osiemdziesiątych XX wieku posiadał masywne żelazne drzwi do każdego z pomieszczeń. Na przełomie z kolejnym wiekiem, zarówno drzwiami, jak i tym wszystkim, co było tam a na czym można było zarobić zajęli się złomiarze; niezabezpieczone pomieszczenia zaś dewastowane były przez nieodpowiedzialnych ludzi. Miasto więc zdecydowało, że wszystkie otwory drzwiowe zostaną zamurowane, ale i to nie jest żadną przeszkodą, bo jak stare porzekadło mówi dla chcącego, nie ma nic trudnego. Zapewne tutaj znaleźli dla siebie schronienie bezdomni.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj