Niektóre toruńskie ulice w ciągu wielu lat nawet kilkakrotnie zmieniały swoją nazwę. Tak właśnie było z ulicą na Nowym Mieście, którą w zamierzchłych czasach nazywano Rycerską, potem Krzyżacką (i taką nazwę pamiętam ze swoich lat dziecięco-młodzieńczych). Przy tej ulicy działał już od międzywojnia zakład ślusarsko-kowalski, który w 1920 r., od Thomasa niemieckiego rzemieślnika, odkupił Przemysław Winiarski. Po jego śmierci w 1962 r. firmę prowadził jego syn Rajmund wspólnie ze swoim bratem Metodym, a po śmierci Rajmunda jego żona Maria. Ale to Metody zaprojektował i wykonał cały gabinet dla prezydenta Stanisława Wojciechowskiego (łącząc drewno z metaloplastyką), w skład którego weszła biblioteczka, biurko, kominek, stojący zegar, świeczniki, kałamarz, leżak, wisząca półka, stolik z szachownicą, wiszący kwietnik, żyrandol i taborety. Mistrz Rajmund zaś wykonał ozdobne i kute w metalu lampy uliczne, kraty na okna i bramy (często na zlecenie toruńskiego muzeum). To po jego śmierci decyzją Rady Miasta ulicę, przy której miał swój warsztat przemianowano na ul. Ślusarską.
Na zdjęciu: Szyld nad ozdobną bramą do byłej pracowni mistrza Winiarskiego.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj