Co do zasady zdjęcie powyżej nie wymaga komentarza. Co najwyżej można w tym miejscu przytoczyć inne przypadki absurdów w otaczającej nas rzeczywistości. Mi przypomina się okres, kiedy każdy szyld i każda nazwa firmy musiały zawierać jakiś element obcy, aby brzmieć poważnie. I tak, gdzieś w okolicach Cisnej trafiłem na... "Żętyca Drink Bar".
Autor: Marta Jóźwiak - Jagodzińska
Skomentuj