odkąd zrobili obwodnicę nie zaglądam do Krośniewic, w sesji zmieniają się na lepsze . u nas na Śląsku pranie też suszyło się na podwórku, przypomniałeś mi dzieciństwo pozdrawiam
Codzienność Krośniewic. Bardzo lubię takie ujęcia ze spaceru po mieście. Nie zawsze przecież musimy fotografować zabytki. Dzięki za pokazanie tego ciekawego miasteczka, w którym nigdy nie byłam i chyba nieprędko będę.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Skomentuj