Ja również byłem na galeonie. Wypłynęliśmy z Gdańska. Na szczęście, znajomy dojechał z Płocka wcześnie rano i zajęliśmy najlepsze miejsca z przodu, więc nikt nam nie przeszkadzał:)
Nie bardzo wiem, której sesji ? ;-). Poprosiłbym o sprecyzowanie. Na zlocie najpierw bylem na galeonie, kretyńskie godziny w tłumie, a później, już normalnie z przyjaciólmi :-)). Ale najwięcej czasu zmarnowałem jednak na kei ;-(((.
Skomentuj