Wielobranżowa oferta w Tarnowie

Widzę. że się już od tych całych Nieznanowic nie wyłgam. Zastanawiam się jednak jak wieś to przeżyje i czy będziesz miał po co tam później wracać ? O piątku, pamiętasz mam nadzieję....

Na mojego dziadka mówiliśmy Miczurin. Jak przyjedzie do Nieznanowic, to oprowadzę i opowiem.

Jelonekj jak baranek - aleś wymyślił dopiero hybrydę. Miczurin się w grobie obraca niczym wiatrak !

Toć ja łagodny jak baranek... Tylko, żeby Pana jakiś strach inszy nie obleciał! A strachów Ci u nas dostatek...

Tylko czy Wydra nie wystraszy się Jelonka? :)) No, ale gdy ma się za sobą sługę bożego, to raczej nic złego się nie stanie:) Miłego wieczoru - ja wysiadam już:) Do usłyszenia;)

Oki. Jelonek czeka na rogatkach. ja z michą w centrum, a co będzie dalej to tylko krewni na Podkarpaciu wiedzą ! :-))))

No to do roboty:) Mój najbliższy wyjazd w kierunku Kielc może nastąpić w styczniu (ferie), będzie wolne na odpoczynek i ekscesy z aparatem:) Hamulce w takim razie oddam do przeglądu przed wyjazdem:). Pozdrawiam

Nie muszą się blokować, scyzory ludzie wylewni i gościnni, Innych - na moje szczęście - nie znam :-)))). Grzeję te nóżki, wobec tego.

No właśnie, o te chwile chodzi najbardziej. Kruche i szybko przemijające, czasem nigdy niepowtarzające się. Te chwile są najcenniejsze i jeśli tego ktoś nie czuje, to nie powinien brać aparatu do ręki, bo po co? Co do galaretki, to kto wie? Przez Kielce jadę kilka razy w roku podążając w moje rodzinne strony w podkarpackie. Może kiedyś hamulce zablokują się mi w Kielcach?:))

Czuje się zawstydzony i zaszczycony. Żałuję, że jest Pan tak daleko w tej Wielkopolsce, bo przetrącilibyśmy galaretę, która mi na kuchence właśnie pyrkocze.... Ale, co się odwlecze.... :-))))) ps. ważniejsze od gwiazdek są chwile takie jak ta !

Gwiazdki pod zdjęciem świadczą o tym, że zdjęcie jest zwykłe:)) No przecież, to zwykła Polska rzeczywistość, nic dziwnego, ale takie zdjęcia najbardziej oddają klimat polskiego handlu i naszej mentalności. Gratuluję, ujęcie jak dla mnie fantastyczne, a może za jakiś czas stanie się ujęciem historycznym. Jednym słowem, nie każdy z aparatem w ręku potrafi zwrócić uwagę na taki szczegół. Dlatego - czapki z głów Panowie i Panie !

Borowiaku ! Masz rację, absolutną rację. To jest cała dźwignia polskiego handlu, ta dychotomia paranoii !!! Pozdrowienia !

No , ale odzież tytoniowa - to nie jest! :)))