O zamku pisał często m.in. Jan Długosz. To właśnie z jego tekstów możemy się sporo dowiedzieć na temat samej budowli oraz jej historii. Z Długoszem wiąże się m.in. legenda o oblężeniu zamku i sprowadzonej modłami księżnej Kingi burzy, która rozproszyła napastników. Zamek Pieniny znany był już poza granicami Polski w XVII i XVIII wieku. W tym czasie podawany był w opracowaniach geograficznych jako przykład wybitnie obronnej budowli warownej. W 1894 roku Towarzystwo Tatrzańskie wyznaczyło drogę do zamku, którą w 1906 roku oznaczono farbą. W 1904 roku na nadbramiu zbudowano pustelnię. To właśnie pustelnicy stanowili swego czasu największą atrakcję tej części Pienin. Ostatnim z nich był Wincenty Kasprowicz, który zamieszkał tu w 1924 roku. Była to postać kontrowersyjna i nad wyraz ciekawa. Ubierał się on a w albertyńskie habity, spał w wieku trumny, wiódł bardzo skromne życie. Zarabiał na nie głównie pamiątkarstwem. Gdy w 1949 roku pustelnię strawił ogień nie było potrzeby już jej odbudowywać. Od ruin zamku wiedzie ścieżka stworzona przez pustelnika przed I wojną światową na grań Zamkowej Góry. W 1995 roku została ona jednak wyłączona z ruchu turystycznego. ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_Pieni%C5%84ski)
Autor: Słonecznik (Maryla)
Skomentuj