Kiedy byłem w Łosiach po raz pierwszy, jeszcze w latach osiemdziesiątych, cerkiew była murowana. Teraz jest drewniana. Tak naprawdę cały czas była drewniana, tylko otynkowana. Zaleceniem konserwatora szpetny tynk skuto, i cerkiew Narodzenia Najświętszej Marii Panny odzyskała oryginalny wygląd. To kolejny obiekt ekumeniczny w Beskidach. Formalnie budynek jest własnością grekotalickiej parafii, ale w świątyni modlą się też co niedzielę katolicy. Przed bardzo pieknym, zainstalowanym w latach trzydziestych ubiegłego wieku ikonostasem.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj