Babia Góra, wznosząca się ponad 400 metrów ponad okoliczne szczyty, jest szczególnie narażona na gwałtowne zmiany pogody. Jest pierwszą przeszkodą, po Tatrach, na którą natrafiają płynące z południa chmury. Nic więc dziwnego, że słoneczne dni na "Królowej Beskidów" trafiają się niezwykle rzadko. Zmienne kaprysy aury dobrze obrazuje powyższe zdjęcie, przedstawiające śnieg uformowany przez huraganowe wiatry często nawiedzające szczyt góry.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj