Pieniny to trochę takie filigranowe góry. Całe można zejść w jeden dzień, nie ma tu jakichś wybitnych różnic poziomów i w zasadzie każdy dobrze się tutaj czuje, traktując Pieniny jak swoje własne, niemal domowe góry. Także dlatego, że pięknych widoków na metr kwadratowy przypada tutaj więcej niż w innych polskich górach. Chyba tylko Tatry mogą się równać z Pieninami pod tym względem. Choć niech nas Pieniny nie zwiodą. To wcale nie są takie łatwe, lekkie i przyjemne góry. Sporo wysiłku będzie nas kosztowało podejście, od strony Szczawnicy, pod Sokolicę, pot będziemy także wylewać w górnych partiach Wąwozu Sobczańskiego na Trzech Koronach. Niezmienne jest tylko jedno. Najlepiej w Pieniny wybrać się... jesienią!
Autor: Agnieszka
Skomentuj