Gdy przed pół wiekiem ojciec pokazał mi Stary Sącz od razu się w nim zakochałem.Pamiętam jeszcze targi końskie odbywające się przy rynku.Z racji tego że mam rodzinę w Nowym Sączu jestem tu częstym gościem.Z wielką przyjemnością zabieram tu wnuczkę.W ostatnich latach tyle się zmieniło na korzyść w tym ślicznym schludnym miasteczku że czapki z głów dla włodarzy tego miasta i wielki szacun.
Skomentuj