Gdy pierwszy nastał dzień wschodzącej wiosny młodej, najpierwszy zbudził się śpiący na dnie bóg wody i powstał z chłodnych łez, i głowa kędzierzawa uderzył w lód, co legł na rzece lśniąca lawa, i rozpękł z hukiem lód, i z prądem kry się suną, a w słońcu suszył bóg swa głowę krętoruną. A gdy gorącej blask słoneczny padł na gaje, bogini wonnych ziół z pościeli miękkiej wstaje i rozpuściła włos, co aż do ziemi spływa, i naga polem szła bogini złotogrzywa, a kędy pola tknie jej włos, tam wnet się trawy zielona puści ruń i szczaw zielono-rdzawy. (Kazimiezr Przerwa-Tetmajer)
Autor: Dorota Miklaszewska
Ocena: |
Skomentuj