Na chwilę obecną, nie wiem. Te zdjęcia "trącą myszą" bo mają 3 lata :). Trzy lata temu dostałam się do środka bez przeszkód i myślę, że nadal można. Jeśli się nie mylę to nadal jest to ośrodek rehabilitacyjny, głównie dla osób znerwicowanych.... czyli dla 95% naszego społeczeństwa w okresie zimowym, gdy dzień krótki, chodniki dziurawe a w butach mokro:)
Z tego co wiem, każdego roku organizowana jest tam impreza Święto Kwitnących Azalii. Ale ta impreza to tylko pretekst... a pałac (nie zamek, bo i tak piszą o pałacu w Mosznej :) ) to pozycja obowiązkowa na liście do zwiedzenia.
Ja akurat nie mam nigdy problemów ze zboczeniem z drogi, bo z reguły podróżuję po Polsce wszystkim, tylko nie własnym samochodem :))) Akurat ze zdobyciem tego pałacu wiąże się kilka fajnych wspomnień. Łatwo nie było: 3 kilometrowy spacer po rżysku w jednym bucie (drugi but dostał awarii), powrót na stopa z szaleńcem mającym na liczniku 160 na zakrętach... wszystko to buduje klimat. I na pewno warto tam wrócić, co kiedyś zrobię:)
Zwiedzać można tylko z przewodnikiem o określonych godzinach i jedno skrzydło jest udostępnione do zwiedzania, a pozostałe miejsca zajmuje klinika.
Informacje o godzinach zwiedzania znajdzie Pani na stronie o zamku, lepiej sprawdzić bo można czasem "pocałować klamkę" ;)
Skomentuj