Amatorów wędkowania nie brakuje w naszym kraju. Ściągają nad wodę pieszo, samochodem, motocyklem albo rowerem (jak na załączonej fotografii). Na wiślanej główce rozpościerają swój wędkarski sprzęt i spędzają tu kilka, a nawet kilkanaście godzin.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj