W drodze do Kudrynek zatrzymaliśmy się na moment nad J. Serwy. Mieliśmy z kolegą sporo szczęścia, bo zachód słońca nie pozwalał oderwać od niego oczu i oczywiście aparatów. Od tej chwili jak na zdjęciu minęło pół godziny i całe jezioro objął mrok. Ruszyliśmy dalej do Kudrynek gdzie nie ma policji, bo nie ma złodziei.
Autor: Tomek Kiecana
Skomentuj