Przyznam się, że nawet nie wiem co to jest za jednostka i kto to wymyślił. Już samo zwodowanie takiej machiny na jeziora to spore wyzwanie ! Takie bydle w żaden sposób nie wejdzie w kanały, nie przejdzie pod mostami. Nie mowiąś już o tym, że żeglowanie po śródlądowym akwenie czymś takim jest niewyobrażalne. Czasem na Niegocinie pojawia się coś podobnego i równie dziwacznego ochrzczone "Biegnąca po falach"
A to ciekawe, sporych rozmiarów żaglowiec na jeziorach, pewnie z mechanicznym napędem wożący turystów i napędzajacy kasę włascicielom,no chyba, że się mylę.
Skomentuj