Mało brakowało, a dziś by szewc w dziurawych butach chodził, jak to mówią. Na relacjach na instagramie widziałem, jak mnóstwo znajomych sfotografowało zachód słońca, tymczasem ja mało co się nie zgapiłem. W ostatniej chwili szybka akcja wyjazdu a tu tęcza tu ładny zachód za kapliczką a cel standardowo zalew. Tęczy mi się złapać nie udało, przy kapliczce nie miałem czasu na zmianę obiektywu, więc jest foto tylko z tel. (zaraz zobaczę czy jest warte uwagi), ale udało się zdążyć nad zalew i jeszcze nawet kilka fot z backstage cyknąć.
Jak zwykle więcej zobaczycie na mojej relacji na instagramie, zapraszam do śledzenia @greg_kmk
Š GregKmk | 19.05.2020 | Murowaniec
Autor: GregKmk
Skomentuj