Położona tuż przy ukraińskiej granicy Wólka Żmijowska to najmniejsza miejscowość w regionie, niemal zupełnie pogrążona w zieleni otaczających ją lasów. To kwintesencja krainy zapomnianych cerkwi, jak często bywają nazywane tereny rozciągające się pomiędzy Przemyślem, a Lubaczowem. Jest to rejon prawie zupełnie nie spenetrowany turystycznie. Pusto, sennie i melancholijnie. „Troszku" zamiast „trochę" (jak mawiają tutejsi) zagubiony na mapie Polski. Jednak Ci, co docierają w te rejony nie żałują. Odkrywanie tutejszych cerkiewek to prawdziwa przygoda.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj