Dzięki nowym drogom ekspresowym i autostradom Sudety niespodziewanie "zbliżyły" się do Warszawy. Z jakimż entuzjazmem zaczynam to odkrywać! Weekend w Górach Sowich niech będzie tego dowodem :-). No, a widoku z Wielkiej Sowy anonsować nie trzeba... na horyzoncie Karkonosze ze Śnieżką. Burza nie dość, że nas oszczędziła, to zaraz po tym, jak przeminęła, dała niezapomniane światło, chmury i dramaturgię. Jedyny trik to okulary przeciwsłoneczne przystawione do obiektywu :-)
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj