Jesienny Lisa Młyn jest pełen melancholii. Upadłe liście przywodzą na myśl jedynie przemijanie. Zmurszałe pomosty... upływ czasu. Sensualność, ulotność, kruchość - oto z czym przyjdzie nam się zmierzyć podczas wędrówki brzegiem Wysokiego Brodna w listopadową noc.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj