Spotkanie Siedowa na pełnym morzu, w dodatku idącego pod pełnymi żaglami, to przeżycie jedyne w swoim rodzaju. A jeśli sami znajdujemy się wówczas na pokładzie innego żaglowca np. Pogorii, a statki przepływając obok siebie pozdrawiają się syrenami okrętowymi i tzw. biciem szklanek nie sposób zapanować nad emocjami.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj