Zamek Sobień był bez wątpienia łakomym kąskiem, skoro przez prawie cały piętnasty wiek o siedzibę kłócili się i spierali dochodząc sprawiedliwości przed sądami Kmitowie, Mościsławscy, Goligyanowie, Krzywieccy i jeszcze kilku innych szlachetnych rycerzy polskich. Awantury, zatargi, kłótnie i spory ukrócili bitni i nie liczący się z literą prawa Węgrzy. Oddziały Madziarów znalazły się niespodziewanie pod Sanokiem, sprawnie oblegają zamek, załogę po krótkiej utarczce biorą w pęta, a samą warownię po prostu równają z ziemią. Co zostało ponownie zostało zrujnowane, Kmitowie przenoszą więc swoją rodową siedzibę z Załuża do Leska.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj