Legend o tajemniczych ruinach między wioskami Załuż i Monasterzec jest kilka. Najbardziej smakowita i przemawiająca do wyobraźni miłośników penetracji ruin to bez wątpienia ta o romansie żonie młodej i podobno urodziwej żonie kasztelana Kmity Margericie. Pani miała o tyle pecha, że zapałał był do niej szczerym- podobno - uczuciem węgierski giermek Andreas. Tak długo się kręcił, tak mocno wzdychał, tyle rzucał ukradkowych acz namiętnych spojrzeń, aż kobieta rozpuściła się niczym kostka margaryny rzuconej na rozgrzaną do czerwoności brytfankę. Z romansu, jak to najczęściej bywa, nic nie wyszło, bo sprawa się rypła, a podejrzliwy i piekielnie zazdrosny mąż, ukrócił romans zdecydowanie. Kazał niewierną panią zamurować żywcem w piwnicy, gdzie i wyzionęła ducha. Włóczy się teraz w księżycowe noce i rozpacza użalając się na swój nieszczęsny los&.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj