Spośród znanych kurortów w naszym kraju, gdzie również są tężnie i można zażywać takich samych inhalacji, jak w Ciechocinku należy wymienić takie miasta, jak chociażby: Inowrocław, Grudziądz, Rabka-Zdrój, Konstancin-Jeziorna, Busko-Zdrój, czy Białka Tatrzańska. I oby było ich jak najwięcej, bo w dzisiejszej dobie, zwłaszcza powietrze zatruwane jest przez pokaźną grupę naszego zmotoryzowanego społeczeństwa, ale i dzięki temu, że spalamy w naszych piecach wszystko, co da się spalić. Tablica Mendelejewa więc wisi nieustannie w powietrzu. Ale trzeba też wiedzieć, że obecnie nie buduje się już dużych konstrukcji tężniowych. W powstających klubach fitness, ale i w centrach zdrowego wypoczynku, coraz częściej budowane są urządzenia do solankowych kuracji, które w założeniach mają zastępować tradycyjne tężnie. To dzięki temu nie trzeba już jeździć do kurortów, niejednokrotnie oddalonych o wiele dziesiątków, a czasem setek kilometrów od miejsca zamieszkania. Ciechocinek, który jest perłą uzdrowisk w Polsce, nadal przyciąga kuracjuszy i to nie tylko z Polski. Przechadzając się ulicami tego pięknie ukwieconego miasta, zwłaszcza alejkami w Parku Zdrojowym w okolicach tężni, albo na słynnym deptaku, można usłyszeć rozmowy nieomal we wszystkich językach świata. Ludzi przyciąga to uzdrowisko swoim niepowtarzalnym i specyficznym mikroklimatem, który nasycony jest pierwiastkami niezbędnymi dla zdrowia każdego człowieka; który poprawia prawidłowe funkcjonowanie organizmu, dostarczając takich pierwiastków, jak: brom, jod, magnez, potas, sód, wapń i żelazo. A przecież jod odpowiada m.in. za prawidłowe funkcjonowanie tarczycy; powoduje także rozrzedzanie śluzu, więc doceniają ten pierwiastek także osoby mające kłopoty z górnymi drogami oddechowymi. Ich problemy skutecznie też zmniejsza brom, rozszerzając oskrzela, natomiast alergikom zdecydowanie przeciwstawia się wapń.
Na zdjęciu: Ciechocińskie tężnie.
Autor: Lech Kadlec
Ciechocinek to jedno z najsłynniejszych polskich uzdrowisk. To tu właśnie Maxi Kaz ze słynnej piosenki T-raperów znad Wisły rusza na łowy. Historia Ciechocinka jako mekki kuracjuszy rozpoczęła się w latach 40. XX w., kiedy to w jednym z zajazdów zainstalowano lecznicze wanny. Ciągnących do wód solankowych było wtedy 120 osób. Dziś liczbę tę mierzy się w tysiącach.
Za symbol Ciechocinka można uznać trzy ponadstuletnie masywne tężnie służące do odparowywania wody z solanki. Wraz z warzelnią soli stanowią wyjątkowy zabytek. W warzelni wytwarza się sól spożywczą i jej pochodne, czyli na przykład Ciechociński szlam leczniczy, niewykorzystana część budynku została zaś zaadaptowana na muzeum wystawiające eksponaty związane m. in. z warzelnictwem.
Ciechocinek to jednak nie tylko uzdrowisko. Miasteczko ma i inne walory, na przykład ciekawą architekturę o historycznym znaczeniu. Przykładem mogą być budynek łazienek nr 2 czy pieczołowicie odrestaurowany Dworek Prezydencki, gdzie zgromadzono pamiątki po Ignacym Mościckim i gdzie organizowane są wystawy związane z działalnością Aleksandra Kwaśniewskiego. Jednym z najcenniejszych zabytków Ciechocinka jest także, a może przede wszystkim, cerkiew prawosławna. Zaprojektowana w 1894 r. w stylu zauralskim jest jedynym takim obiektem w Europie.
Skomentuj