Pięknie uchwycona toń.
Co do Śnieżki to pogoda mi dopisała bo nie było za gorąco ani za zimno, jednak pod wpływem słońca pozostałości zimy w postaci metrowych zasp zaczynały się topić więc na górze po 12:00 wszędzie była woda cieknąca i stagnująca.
Poza tym w górach przed majówką było jeszcze sporo śniegu zwłaszcza na szlakach w górnej partii gór. Teraz gdy śnieg już znacząco ustąpił polecam wejście od Sowiej Przełęczy i zejście Kotłem Łomniczki...
Pozdrawiam.
Skomentuj