Urocza dzika plaża nad jeziorem Radodzierz. Uwielbiam takie plaże, na których przebywają tylko wtajemniczeni lub tzw. "tubylcy". Miejsca takie są ukrywane w tajemnicy, lecz niestety coraz rzadsze. Już nieraz odwiedzane dzikie plaże odkryte w dzieciństwie teraz są gwarnymi miejscami lub co gorsza zagrodzonym miejscem z napisem "Teren prywatny. Zakaz wstępu".
Autor: Dariusz Żuk
Skomentuj