Zimny, bo cienka warstwa lodu zaczęła ścinać powierzchnię wody Zalewu Zemborzyckiego. Zdjęcie należy już do archiwalnych, bo pochyła brzoza powaliła się już do wody, a pień ktoś zabrał może do ogródka i postawił na niego plastikowego krasnala:(. Ale nad rękawem, zatoką Zalewu nadal można wiele ciekawych rzeczy zobaczyć, - były już czaple białe i jesienne kormorany.
Autor: Tomek Kiecana
Skomentuj