To musiała być tragedia sprzed lat. W wigilię zmarła dwudziestoletnia Aniela Lisiewicz, dwa dni później - jak twierdzi anonimowy wierszopis - pożegnała się z tym światem matka. Z żałości, że w zaświaty odeszła pociecha. Memento na cmentarzu kościelnym w Paradyżu to niespotykany zbyt często na polskich nekropoliach żeliwny odlew wykonany w zakładach w Bliżynie pod Skarżyskiem zwanym wtedy Bzinem.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj