Wieś wygląda jak z obrazka, ale jak ma wyglądać, jak starego Czorsztyna nie ma, bo śpi na dnie zbiornika retencyjnego ? Nowa osada najpierw klęła na swój los, zmuszający miejscowych do opuszczenia rodowych sadyb i przeniesienia chałup na wysoki skłon. Dzisiaj nie ma chyba nikogo, kto nie daje w podzięce na mszę za pomysł wybudowania na Dunajcu zapory piertrzacej nie tylko wody, ale przyciągającej w to miejsce silniej niż magnes ceprów z wypchanymi dutkami portfelami...
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj